Każda podróż to szansa nie tylko na poznanie nowych, pięknych miejsc, ale również innych, nierzadko całkowicie odmiennych od naszej kultur. W związku z tym możemy się wiele nauczyć, ale możemy też… zaliczyć dobrej klasy wpadkę.
Zdarzają się niestety sytuacje, które – mimo naszych dobrych zamiarów – mogą niespodziewanie wprawić nas w zakłopotanie, a nawet sprawić, że będziemy źle odebrani przez innych lub wpędzimy się w tarapaty. Warto więc wiedzieć, czego nie wypada robić w danych krajach.
Tajlandia – uważaj kogo… głaszczesz
Dla wielu małych Tajów biały turysta to nie lada atrakcja. Chcą nam więc towarzyszyć na każdym kroku, zaczepiając i zabawiając. Naturalnym odruchem wielu Europejczyków jest niewinny gest jakim jest pogłaskanie dziecka po głowie. W Tajlandii to jednak olbrzymie faux pas! Głowa dla Tajów jest obszarem świętym, w którym mieści się dusza. Dotykanie jej, zwłaszcza przez obcą osobę to poważna obraza. Tego zakazu należy więc dogłębnie przestrzegać. W złym tonie są także żarty z króla i religii. Dodatkowo, choć nie podejrzewam o to swoich czytelników, skrajną nieodpowiedzialnością jest eksperymentowanie z narkotykami. Kraj ten ma bardzo restrykcyjne prawo w tym zakresie – może się więc okazać, że niewinna zabawa na imprezie skończy się wieloletnią odsiadką za kratami.
Singapur – wszystko „w porządku”
Każdego z nas wkurzają porozrzucane na chodnikach niedopałki papierosów, papierki lub gumy do żucia. W naszym kraju wciąż jednak nie do końca potrafimy poradzić sobie z tym problemem. Co innego w Singapurze. Kraj ten słynie z obsesyjnego wprost dbania o ład w publicznej przestrzeni. Publiczne żucie i wyplucie gumy na chodnik to gwarancja wysokiej grzywny. Możesz otrzymać ją również za śmiecenie oraz palenie papierosów w miejscu publicznym.
Indonezja i Indie – uważaj na lewą rękę
Osoby leworęczne, które zdecydują się na podróż do Indii lub Indonezji mogą mieć poważny problem. W tym rejonie świata lewa ręka uznawana jest za nieczystą. Jej jedyną rolą są zabiegi higieniczne (które w wielu zakątkach Indonezji wciąż odbywają się bez papieru toaletowego). Podanie przedmiotu lub jedzenia lewą ręką jest więc odebrane przez rodzimych mieszkańców tych krajów jako obraza.
W Indonezji uważaj natomiast też na to, jak siadasz. Bardzo źle widziane jest tu bowiem pokazywanie podeszew swoich stóp lub obuwia. O tym też wypada pamiętać.
Chiny – tylko nie zegarek
W Europie, kiedy chcemy komuś sprawić niewielki, ale przydatny i elegancki podarunek często decydujemy się na zakup zegarka. Nie jest to jednak rozwiązanie, które sprawdzi się w każdym miejscu na ziemi. Jednym z krajów, w których zegarka nie powinno się podarowywać są Chiny. Dlaczego? Według chińskich przesądów zegarek jest podarunkiem, który odlicza czas do śmierci osoby obdarowanej. Co więcej w języku chińskim słowa “podarować zegarek” oznaczają to samo co “iść na pogrzeb”. Postarajmy się zatem o bardziej stosowny prezent.
Japonia – problematyczne obuwie
Jeśli wybierasz się do Japonii musisz pamiętać o tym, by przed wejściem do czyjegokolwiek domu zdejmować buty. Jest to zwyczaj, którego Japończycy mocno przestrzegają i zwracają uwagę zwłaszcza na zachowanie obcokrajowców. Wejście w butach na tatami, czyli matę, która pokrywa podłogę to poważna obraza dla gospodarza domu.
Uważaj na te gesty
Każdy kraj, również w Europie ma swój zestaw gestów i ich znaczeń. Niektóre z nich są takie same na całym świecie. Inne mogą znaczyć zupełnie co innego i sprawią, że Twój rozmówca obrazi się na Ciebie lub poczuje się naprawdę mocno dotknięty. Oto kilka gestów, których warto unikać:
- znak victoria w Wielkiej Brytanii – dla nas znak zwycięstwa. Jeśli jednak pokażemy go (lub dwa złączone palce od dłoni) wyślemy mocno obraźliwy komunikat. Wynika to z historii tego kraju. Tym gestem łucznicy komunikowali bowiem innym chęć pozbawienia ich życia. O ile gest Victorii nie jest przez nas często używany, o tyle warto poważnie zastanowić się zanim wyciągniesz dłoń by zawołać kelnera.
- kółko z kciuka i palca wskazującego – w naszym kraju to znak, że coś się udało, jest wyśmienite, doskonałej jakości. Nie polecam jednak używać tego gestu w Ameryce Południowej, Azji, Australii, Indonezji – jest to bowiem wulgarny komunikat o podłożu erotycznym. W Japonii z kolei gestem tym obwieszczasz chęć… przyjęcia łapówki.
- kciuk w górę – w krajach anglosaskich jego znaczenie jest bardzo podobne do naszego, a więc “wszystko w porządku”, “OK”. Nie wszędzie jednak tak jest. Warto pamiętać, że kciuk w górze pokazany w południowej Europie i na Bliskim Wschodzie to wyjątkowo wulgarny i obraźliwy gest (mający wiele wspólnego z seksem analnym…)
- popularne „rogi” lubiane przez fanów mocnej muzyki metalowej – na południu Europy oznaczają „cornuto”, czyli swojskiego rogacza. Dla Włocha sugestia, że zdradza go żona jest jest delikatnie mówiąc, mało taktowna.